Kiedy pojawia się pytanie o rodzaj porowatości włosa, na twarzach wielu z Was błyskawicznie pojawia się zmieszanie.
Włosy niskoporowate, średnioporowate czy wysokoporowate?
O co chodzi? –
Jeśli mielibyśmy przyjrzeć się naszym włosom przez mikroskop, czyli znacznie bliżej niż na co dzień, zauważylibyśmy, iż są one zbudowane z malutkich łusek. I tu – w zależności od tego, w jakiej kondycji są nasze włosy – mogą one być mniej lub bardziej rozchylone. Włosy w dobrym stanie, posiadają łuski zbliżone, przylegające do siebie, te z lekko rozchylonymi łuskami to włosy średnioporowate, a włosy mocno zniszczone (np farbowaniem, słońcem), obciążone, sfatygowane, nadwyrężone, będą posiadały łuski mocno rozchylone, odstające – czyli będą włosami wysokoporowatymi.
Porowatość włosow można określić samemu, na podstawie opisu
WŁOSY NISKOPOROWATE – włosy na ogół uważane za włosy zdrowe, w dobrym stanie. Są one z reguły odporne na stylizację, nie układają się zbyt dobrze i mają problem z chłonięciem wody (choć wizualnie mamy wrażenie, że szybko mokną). Włosy tego typu uznawane są za najzdrowsze – nie puszą się i nie elektryzują, są lśniące i widać to na pierwszy rzut oka. Ciężko je zmoczyć, a po zmoczeniu schną bardzo długo. Ciężko jest je także zafarbować, a jeśli już to się nam uda – kolor utrzymuje się na nich przez długi czas. Problemem w posiadaniu włosów nikoporowatych może być brak objętości i szybkie przetłuszczanie.
WŁOSY ŚREDNIOPOROWATE – To mieszanka włosów niskoporowatych i wysokoporowatych. Taką mieszankę ma wiele osób z wielu powodów. Włosy w dobrej kondycji można zniszczyć zbyt częstą i agresywną stylizacją lub regularnym farbowaniem. Również niewłaściwa (lub brak) pielęgnacji prowadzi do pogorszenia stanu włosów, a stąd już tylko krok do wysokiej porowatości.
WŁOSY WYSOKOPOROWATE – Włosy tego typu są całkowitym przeciwieństwem włosów niskoporowatych. Włosy wysokoporowate chłoną wszystko jak gąbka, ale równie chętnie to wszystko oddają. Jeśli twoje włosy łatwo zmoczyć, a wysychanie zajmuje im przysłowiową sekundę, oznacza to, że masz włosy wysokoporowate. Wadą takich włosów jest fakt, że ich kondycja jest bardzo słaba – są suche, zniszczone, puszą się i źle znoszą wszelką stylizację (działanie lokówką, prostownicą i suszarką). Ich zaletą jest to, że z reguły dobrze się układają i są posłuszne. Łatwo je zafarbować, jednak otrzymany kolor szybko się wypłukuje. Wymagają one szczególnej pielęgnacji i regularnego podcinania, ze względu na to, że z reguły łatwo u nich o rozdwajające się końcówki.
A także na podstawie szybkiego testu, który można wykonać w domu
Do szklanki wypełnionej letnią lub ciepłą wodą wrzuć swój jeden włos i zostaw go na ok. 5-10 minut. Po upływie tego czasu sprawdź, czy włos nadal znajduje się na powierzchni wody (włosy niskoporowate), czy zanurzył się tylko trochę (włosy średnioporowate), a może wciągnął wodę w takim stopniu, że całkowicie znajduję się pod wodą (włosy wysokoporowate).
Dlaczego ma to takie znaczenie w codziennej pielęgnacji? Na rynku pojawią się różne olejki, maski, odżywki do poszczególnych typów włosów. Powinniśmy więc mieć świadomość tego, co dla nich najlepsze, by nie wyrządzić sobie więcej szkody niż pożytku – do włosów o niskiej porowatości najbardziej pasują oleje o małych cząstkach, a do włosów i wysokiej porowatości; te o dużych cząstkach, które nie zadziałałyby na powierzchni lekko rozchylonych łusek włosa. Wydaje się logiczne.
Które dokładnie oleje pasują zatem do jakich włosów?
– Włosy niskoporowate – dobrze chłoną oleje o małych cząstkach, czyli kwasy nasycone (olej kokosowy, arachidowy, palmowy, babassu)
– Włosy średnioporowate – dobrze chłoną olejki o średnich cząstkach, czyli kwasy jednonienasycone z grupy omega – 7 i omega – 9 (migdałowy, makadamia, sezamowy, z oliwek, awokado i arganowy).
– Włosy wysokoporowate – dobrze wchłoną oleje o dużych cząsteczkach, czyli kwasy wielonienasycone z grupy omega – 3 i omega – 6 (winogronowy, słonecznikowy, lniany, z nasion czarnuszki, kukurydziany, olej z kiełków pszenicy).