Jakiś czas temu zawitała do nas nowa marka – Manufaktura Naturalis.
Od razu zainteresowały mnie ich hydrolaty, których nigdy wcześniej nie było na naszych półkach sklepowych. Przysiadłam więc i zaczęłam czytać etykietki w poszukiwaniu czegoś dla mnie.
No i cyk, znalazłam, kupiłam, wypróbowałam, wykończyłam całą buteleczkę i się zachwycam do tej pory!
Mój wybór padł na hydrolat z werbeny. Przekonał mnie do siebie swoimi antybakteryjnymi właściwościami. Troszkę się obawiałam, że będzie wysuszał skórę, ale na całe szczęście, moje obawy były zbędne.
Co takiego robi?
– przywraca prawidłowe pH twarzy
– działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie
– łagodzi podrażnienia
– opóźnia proces powstawania zmarszczek
Jedyne, co mi nie pasuje, to zapach (na szczęście po chwili ulatuje i problem znika). No, ale to przecież ja – zawsze muszę się do czegoś przyczepić 🙂
Produkt dostępny tutaj